środa, 26 lutego 2014

Bananowe ciasteczka z bakaliami


Ciasteczka wcale nie muszą być pełne cukru i czekolady by zaspokoić nasz apetyt na słodkie. Daktyle, żurawina, miód czy fruktoza to doskonałe i zdrowsze zamienniki.

Składniki (na ok 20 sztuk):
- 2 i 1/2 szklanki mąki żytniej typ 720,
- 1/2 szklanki otrębów owsianych,
- 2 żółtka,
- 90g masła,
- 2 łyżki miodu,
- 1 szklanka fruktozy,
- 12 drobno posiekanych daktyli,
- 5 łyżek żurawiny,
- 1,5 banana,
- 2 łyżki proszku do pieczenia,
- siemię lniane do posypania.

Krok 1: Kroimy w kostkę masło, siekamy owoce, dodajemy do miski wszystkie składniki i zagniatamy.


 Krok 2: Z ciasta formujemy kulę i zawijamy w folię aluminiową. Ciasto wkładamy do lodówki na 2 godziny.



Krok 3: Ciasto wyjmujemy z lodówki i odrywamy mniejsze kawałki, rozwałkowujemy na ok. 1 centymetr i wykrawamy ciasteczka. Układamy je na papierze do pieczenia.



Jeśli lubicie posypcie ciasteczka siemieniem lnianym i lekko wciśnijcie je w ciasto.


Krok 4: Ciasteczka pieczemy w 180 stopniach przez ok 25 minut.


Gotowe! Zapraszam na mój FANPAGE :)

sobota, 22 lutego 2014

Wątróbka z jabłkiem i cebulką

 
 Dziś na obiad zrobiłam absolutny klasyk, czyli wątróbkę z cebulką i jabłkami. Do mięsa podałam ziemniaki z czosnkiem ugotowane w parowarze.

 Składniki (na 2 porcje):
- 0,5kg wątróbki indyczej,
- 2 duże jabłka, 
- 1 duża cebula,
-  3 duże ziemniaki,
- 4 ząbki czosnku,
- olej, 
- 40g masła,
- sól, pieprz, opcjonalnie suszony szczypiorek.

Krok 1: Cebulę tniemy w pióra, podsmażamy na oleju. W tym czasie ziemniaki wraz z czosnkiem wkładamy do parowaru i nastawiamy w zależności od mocy, ja swoje do ugniecenia gotowałam 25 minut.


Krok 2:  Wątróbkę tniemy na kawałki, dodajemy do cebuli, doprawiamy pieprzem i suszonym szczypiorkiem. Po 10 minutach dodajemy jabłka pokrojone w kostkę i dusimy pod przykryciem ok. 5 minut.


Krok 3: Wątróbka jest już gotowa, solimy ją dopiero na talerzu, by nie zrobiła się twarda w trakcie smażenia. Ziemniaki ugniatamy razem z czosnkiem, dzięki czemu nabiorą pięknego aromatu.


Gotowe! Zapraszam na mój FANPAGE :-)

 

Publikacja moich przepisów w Magazynie Kulinarne Hity


Witajcie,
od 19 grudnia w kioskach możecie zakupić magazyn Kulinarne Hity w dwoma moimi przepisami na kurze udka w miodzie i musztardzie oraz na tartę pomidorową z serem pleśniowym. Zapraszam :-) Koszt magazynu to jedynie 1,20zł.




środa, 12 lutego 2014

Obiad w La Fiesta Tortilla Restaurant: recenzja



Od paru miesięcy uczę się hiszpańskiego, w związku z czym chciałam spróbować jakichś tradycyjnych potraw, a, że przez parę dni była u mnie mama, nasz wybór na poniedziałkowy obiad padł na meksykańską La fiesta Tortilla Restaurant. Jest to restauracja na Alejach Ujazdowskich w Warszawie, zaraz za Placem Trzech Krzyży.


Sama knajpka dość przyjemna, dużo meksykańskich akcentów, choć na mój gust trochę za mało kolorowa jak na ten typ kuchni. Na obiad poszłyśmy na godzinę 15.00, poza nami były może z trzy, cztery osoby, w związku z czym, nie było większego sensu robić rezerwacji. Troszkę przeszkadzało mi, (być może ze względu właśnie na niewielką ilość osób), że zaraz za nami siedziała przy stole Pani Menager z laptopkiem, kawusią i głośno załatwiała swoje interesy przez telefon, później zaraz za naszymi plecami odbyło się spotkanie z jakimiś dwoma potencjalnymi współpracownikami.

 Tapas, które zamówiłyśmy na początek to Nachos z salsą (nie ma na zdjęciu), BBQ Wings, Chicken Flautas i Ceviche z rybą. Przystawki przepyszne, zwłaszcza polecam Wam skrzydełka w miodowym sosie BBQ oraz Chicken Flautas - czyli chrupiące nachos w formie rurki wypełnione warzywami i kurczakiem.


Na danie główne moja mama zamówiła sobie BBQ Ribs - grillowane żeberka z sałatką Colesław i opiekanymi ziemniakami. Cena tego dania to 39zł i po spróbowaniu mogę z czystym sercem przyznać, że danie to jest warte swojej ceny. Żeberka same odchodziły od mięsa, zamarynowane były w bardzo słodkim i treściwym sosie, ja takie uwielbiam. Pycha! Ziemniaczki na mój gust raczej były smażone na głębokim oleju, a nie opiekane. Tak czy inaczej, jeśli lubicie żeberka w sosie BBQ i chcecie wybrać się do tej restauracji, nawet się nie wachajcie przed tym wyborem, strzał w dziesiątkę.


Ja na danie główne wybrałam Fajite z krewetkami, na które miałam ogromną ochotę. Tak właściwie planowałam od początku wziąć Cocos Shrimps czyli krewetki panierowane w kokosie, jednak akurat tego dnia nie było tego dania. Krewetki do fajity jednak były (?) wiec to danie mogłam zamówić. Fajita podawana jest z tortillą i sosami z avocado, pomidorów i ze śmietaną. Danie to kosztuje 35 zł i raczej również nie jest to zbyt wygórowana cena, chociaż w sumie jemy po prostu pieczone warzywa z paroma krewetkami na gorącym półmisku i dwoma suchymi naleśnikami, wiec łatwo powtórzyć je w domu i obstawiam, że wyjdzie nas to duużo taniej :-) Danie generalnie smaczne, chociaż naleśniki były zimne, a nie ciepłe tak jak to pisało w menu, warzywka były zalane po brzegi olejem i była to głównie cebula, trochę papryki i parę krewetek na wierzchu. Następnym razem zdecyduje się na żeberka lub wykupie wszystkie tapas i spróbuje wszystkiego po kolei :-)




W związku z tym, że w Ceviche z rybą znalazłam kawałek plastiku przypominający ułamany ząbek z widelca dostałyśmy deser gratis przyniesiony przez kucharza, który nas osobiście za to przeprosił. Co nie zmienia faktu, że miałam w jedzeniu plastik :-) Na deser klasyk - ciepłe maliny z gałką lodów.


Ogólna ocena 5/6. Dania smaczne, sycące, ceny jak na tą okolice raczej konkurencyjne. Kelnerzy i kucharz bardzo mili. Kiedyś tam wrócę i mam nadzieje, że w końcu zjem krewetki panierowanych w kokosie, które tak lubię :-)


To już pół roku mojego bloga!
Dziękuję, że jesteście ze mną i tu zaglądacie. Zapraszam na FANPAGE.



wtorek, 4 lutego 2014

Indyk z soją zapiekany pod żółtym serem


Lubicie indyka? Ja bardzo! W sklepach możemy kupić tanie, pokrojone już indycze plastry, zatem zachęcam Was do wypróbowania tego przepisu. Oczywiście drugi główny składnik tego dania, czyli soję możecie zastąpić każdym innym, lubianym przez Was warzywem.

Składniki:
- Plastry indyka 500g,
- 300g soi,
- 1 marchewka,
- 1 cebula,
- 50g startego, żółtego sera,
- 50g masła,
- sól, pieprz ziołowy, pieprz czarny, zioła prowansalskie, czerwona papryka,
- 1/2 pęczka pietruszki,
- opcjonalnie olej z pestek dyni.

Krok 1: Zaczynamy od wysmarowana formy masłem, po czym kładziemy na nią pokrojoną w plastry cebulę. Na cebuli kładziemy pokrojone plastry marchwi oraz rozkładamy na niej równomiernie soję.


(Soję w puszce kupiłam za 3,49zł w sklepie Piotr i Paweł. Soja była w galaretowatej zalewie, którą odsączyłam, a fasolki obmyłam wodą by pozbyć się soli z zalewy.)



Krok 2: Pokrojoną pietruszkę rozkładamy na warzywach, wszystko posypujemy pieprzem ziołowym, ziołami prowansalskimi i odrobiną soli. Mięso indyka ma bardzo smaczny smak, wiec plastry posmarowałam jedynie czerwoną papryką, solą i pieprzem czarnym.


Krok 3: Mięso układamy na warzywach, posypujemy startym serem i rozkładamy na nich kawałki masła, by mięso było soczyste, a na dnie naczynia wytworzył się delikatny sosik. Polewamy olejem z pestek dyni dla smaku.


Krok 4: Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni i pieczemy danie przez 40 minut.


UWAGA: Dalsza cześć tylko dla osób o mocnych nerwach :-)

Jako, że nie jem fast-foodów typu frytki, hamburgery, kebaby etc, czasami, bardzo rzadko, pozwalam sobie na jakiś niezdrowy "gotowiec" (poza słodyczami bo bez nich nie wyobrażam sobie życia). W przypadku tego dania był to gotowy Sos Słodko-Kwaśny z Łowicza. Zwykle w takiej sytuacji zrobiłabym nasz ulubiony sos czosnkowy na śmietanie i majonezie, jednak przez ostatnie trzy tygodnie egzaminów dogadzam sobie trochę bardziej niż zwykle w poczynaniach kulinarnych no i kupiłam gotowca... Jeśli również macie ochotę na to danie w takiej mniej-zdrowej wersji, po prostu przed włożeniem go do piekarnika rozłóżcie sos na mięsie i zapieczcie je.


Gotowe :-)
Zapraszam na FANPAGE